Resetuj i przejdź na stronę główną...

E-mail 6: PRZYSTANEK XI,AN!, 5 września 2000, 14:04

Witajcie Rodacy!

Dziś mija dokładnie drugi tydzień naszej tułaczki po Krainie Ryżu. Jubileusz zastał nas w starożytnej, legendarnej stolicy Chin - mieście Xi'an. Przywabiła nas tu jednak nie wielkomiejskość samej metropolii, ale duch historii, czyli sławetna Armia Terakotowa. Odkryto ją zupełnie przypadkowo podczas kopania studni w 1974 roku. Dziś jest potężną atrakcją turystyczną i trzeba przyznać, że sześciotysięczna armia terakotowych żołnierzy naturalnej wielkości zrobiła na nas ogromne wrażenie. Armia ta stoi na straży wiecznego snu cesarza z dynastii Qing.

Bilet wstępu do tego niezwykłego muzeum jest jak na Chiny dość drogi, na szczęście jednak udało nam się uzyskać spory rabat po okazaniu następujących dokumentów:
- przeterminowana karta ISIC,
- legitymacja nurka wód otwartych,
- legitymacja instruktora jazdy konnej,
- karta rabatowa do kina (również przeterminowana).

Zanim dotarliśmy do Xi'an, zatrzymaliśmy się w Luoyang. Kilkanaście kilometrów od miasta znajdują się starożytne groty z tysiącami większych i mniejszych posągów Buddy. Największy z nich miał 17 m wysokości i robił monumentalne wrażenie, ale generalnie całe miejsce troszkę nas rozczarowało.

Piszemy z cyberkafe z centrum Xi'an. Za oknem oświetlona jarmarcznie starożytna Wieża Dzwonów, otoczona iście nowojorskimi neonami i architekturą XXI wieku. Xi'an - jak każde inne chińskie miasto - najlepsze wrażenie robi by night. Dziwny to kraj i dziwni są ludzie, którzy po nim podróżują.

Musimy wspomnieć, że tymczasowo podróżujemy w szerszym gronie.
W Pekinie dołączyła do nas grupa czworga nieco zagubionych Rodaków z południa kraju, których dotychczasowy plan podróży legł całkowicie w gruzach.

Jesteśmy cali, zdrowi i szczęśliwi, ale już nieco zmęczeni długimi podróżami w pociągach "hard-seat", czyli najniższej klasy. Wygląda to jak autobus MPK w godzinach szczytu, a podroż trwa nieraz nawet 17 godzin. Za 2 godziny wyruszamy w taką właśnie drogę do stolicy prowincji Sichuan - Chengdu. Tam postaramy się zrealizować kolejny naukowy cel wyprawy i przesłać następne pomyślne wieści.

Pozdrawiamy!

PANDA'2000
Ania ×2, Monika, Kuba, Łukasz, Hubert